top of page
Szukaj

To już jest koniec...

Zaktualizowano: 11 gru 2018

Dzień 28 marca 2018 roku, jest datą premiery najnowszej, czwartej i ostatniej części sagi o wikingach mojego autorstwa. To była wspaniała pisarska wyprawa, ale i niezapomniana lekcja historii. Chłonąłem, niczym gąbka wodę nie tylko książki o tej tematyce, ale i drafty międzynarodowych projektów badawczych czy opracowana naukowe.

W każdym razie na końcu zawsze jest koniec!

Kilka słów o tym, czego czytelnik nie znajdzie w moich książkach o wikingach. Celowo, i tu biję się w pierś, pominąłem wszystkie wątki związane z podbojami przez Normanów terenów dzisiejszej Anglii i Francji. Uznałem, iż temat ten został mocno wyeksploatowany przez takich pisarzy jak: Bernard Cornwell i Robert Low, czy choćby kanadyjsko-irlandzki serial telewizyjny „Wikingowie”, stworzony przez Michaela Hirsta dla kanału telewizyjnego History. Zresztą, jak wieść niesie, dalsze losy filmowych bohaterów rozegrają się na Rusi i w Bizancjum, gdzie spotkają cię z postaciami z... moich książek.

Co jest w tych powieściach?

Tylko to, co było w stanie pobudzić wyobraźnię autora i skłonić go do wieloletniej mozolnej pracy nad tą serią. Mam nadzieję, że czytelnicy odczują ten żar i miejsca, w których bawiłem się wyśmienicie, jak i te fragmenty, podczas pisania których byłem delikatnie mówiąc - smutny.

Książki historyczne to najlepsi nauczyciele, dlatego ostatnie rozdziały moich powieści, to zderzenie faktów z fikcją, rzeczywistości z fabułą. Jestem pewien, że po przeczytaniu całej serii, wiedza czytelnika, mimowolnie i o ile już wcześniej nie był mistrzem, osiągnie poziom ekspercki w tej dziedzinie.


Akcja części pierwszej „Wikingowie Kraina Proroka” toczy się w X wieku na terenie Półwyspu Skandynawskiego, na Półwyspie Iberyjskim, na styku chrześcijańskiego Królestwa Leónu oraz muzułmańskiego Emiratu Kordoby i na ziemiach Ameryki Północnej. Wiele jest o wierzeniach i ich konfrontacji, czasem zabawnej, z wiarą chrześcijańską. Trzeba jednak podkreślić, że to przede wszystkim jedna wielka zachłanna przygoda.








Druga część „Najeźdźcy z Północy” skupia się na obecności wikingów w Ameryce Północnej. To trzymająca w napięciu historia samotnej wędrówki młodego woja po iglastych lasach Labradoru (dzisiejsza Kanada). Pełna zaskakujących zwrotów akcji opowieść o jego spotkaniu z plemieniem Indian Beothuk. Oparta na udokumentowanych faktach historycznych, twórczo rozwinięta w stylu najlepszych powieści przygodowych saga o starciu dwóch cywilizacji, o wielkich namiętnościach i o niepohamowanej żądzy władzy… no, generalnie żądzy. I odwiecznej tajemnicy!






Trzecia powieść "Topory i sejmitary" - w mojej subiektywnej ocenie była najciekawsza, dopóki nie ukazała się część czwarta cyklu. To rajd wikingów przez rzeki Rusi aż na tereny Cesarstwa Bizantyjskiego. To połączenie prostych życiowych dylematów z egzotyką, opowieści awanturniczo-przygodowej z powieścią kryminalną. Ta książka ma na koncie niemal same pozytywne recenzje, choć jeszcze się taki nie urodził... :-)











Ostatnia finałowa książka „Wikingowie. Kraina Proroka” spina klamrą wątki i losy postaci poznanych w tomach poprzednich. Znajdziemy tu dalsze dzieje Erika Erykssona – młodego wikinga, który wraz z oddziałem najemników trafił do kraju Maurów, oraz Oddiego - syna renegata Asgota Czerwonej Tarczy. Bohaterowie będą wpadać w zasadzki, ale i sami zastawią sidła, czekają ich epickie bitwy i pojedynki, religijne dylematy i miłość, a może tylko pożądanie... W ocenie zespołu redaktorów z wydawnictwa Muza, ale i mojej własnej, to właśnie ta część dzierżyć będzie palmę pierwszeństwa, detronizując "Topory i sejmitary”.

Budzi optymizm autora fakt, że serią bardzo interesuje się amerykański wydawca.

Miłej lektury.

244 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page